Kryzys – zagrożenie czy szansa?
(fot. cs)
Czym jest kryzys?
Jakie są rodzaje kryzysów?
Jakie są etapy przechodzenia przez kryzys?
Co jest potrzebne, aby pomyślnie pokonać kryzys?
Czy można spojrzeć na kryzys jak na szansę?
(fot. cs)
Czym jest kryzys?
Jakie są rodzaje kryzysów?
Jakie są etapy przechodzenia przez kryzys?
Co jest potrzebne, aby pomyślnie pokonać kryzys?
Czy można spojrzeć na kryzys jak na szansę?
https://www.mindful.org/remembering-marshall-rosenberg/
Cezary Sękalski
Porozumienie bez przemocy – czym jest? Jak je praktykować? Na jakich zasadach się opiera? Z jakiej korzysta metodologii?
Porozumienie bez przemocy to sposób komunikowania się empatycznego, który pozwala rozwiązywać wiele nieporozumień i konfliktów międzyludzkich. Jego twórcą jest Marshal Rosenberg, zmarły w 2015 roku, amerykański doktor psychologii klinicznej żydowskiego pochodzenia.
Angielska nazwa: Nonviolent Communication (NVC), nawiązuje do idei rezygnacji z przemocy w dochodzeniu do zaspokojenia swoich potrzeb, jaką w praktyce skutecznie zastosował Mahatma Gandhi w walce z brytyjskim kolonializmem. Psycholog przełożył ją jednak na język psychologii komunikacji międzyludzkiej. Skupia się w niej na empatii i zrozumieniu potrzeb zarówno własnych, jak i rozmówcy. Metoda ta ma na celu eliminację przemocy z dialogu, zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
Luka to podmiot liryczny poetyckiej piosenki pięknie zaśpiewanej przez Suzanne Vegę. Od końca lat 80. XX wieku stała się ona wielkim przebojem. Pewnie nie tylko przez aksamitny głos amerykańskiej piosenkarki i wpadającą w ucho melodię, ale także z powodu ważnej społecznie treści, jaką podejmuje.
Opowieść chłopca Luki ukazuje bowiem zjawisko przemocy domowej. I choć wydaje się, że nie ma w niej drastycznych obrazów, to jednak za każdym niemal słowem czai się lęk i cierpienie dziecka.
Przejmujący tekst opisuje ambiwalencję. Z jednej strony poczucie winy, wycofanie, wstyd i pragnienie zatajenia tego, co się dzieje w domu. A z drugiej tęsknotę za kimś, kto wysłucha, przyjmie i wesprze ofiarę. I chyba najbardziej bolesna jest samotność i brak pomocy znikąd.
Można nawet mówić o traumie relacyjnej, bo w życiu chłopca brakuje poczucia bezpieczeństwa. W skrajnej postaci prowadzi to do zdezorganizowanego stylu przywiązania, który utrudnia w życiu dorosłym budowanie satysfakcjonujących relacji.
Warto posłuchać tej piosenki. A jej tekst po polsku brzmi następująco…
Nazywam się Luka
Mieszkam na drugim piętrze
Co to jest prawdziwe „ja”? Czym różni się od fałszywego? Jak rozwijać się w kierunku życia w prawdzie własnego „ja”? Co wiąże się z osiągnięciem dojrzałości osobowej.
Prawdziwe „ja” to pojęcie, które może być rozumiane na wiele sposobów, w zależności od kontekstu filozoficznego, psychologicznego czy duchowego. W kontekście duchowym prawdziwe „ja” często jest postrzegane jako nasza najgłębsza, niezmieniona esencja, która pozostaje stała pomimo zewnętrznych zmian i doświadczeń życiowych.
W psychologii może być związane z naszym wewnętrznym dzieckiem, naszą unikatową indywidualnością, wartościami, które odróżniają nas od innych, świadomością własnej tożsamości, naszymi zainteresowaniami, duchowością i rozumieniem świata.
Odkrywanie prawdziwego „ja” to proces, który może obejmować introspekcję, samopoznanie i rozwój osobisty. To podróż wgłąb siebie, aby odkryć i zaakceptować swoje prawdziwe uczucia, pragnienia i wartości. Jest to również droga do zrozumienia, jakie role w naszym życiu są narzucone przez innych, a jakie są wyrazem naszej autentycznej natury.
Cezary Sękalski
Praktyczny przewodnik po wewnętrznym świecie dziecka i nie tylko. Niezbędnik każdego rodzica, który chce rozumieć więcej.
„W głowie się nie mieści” (ang. „Inside Out”), taki tytuł nosi amerykański film animowany z 2015 roku wytwórni Pixar, wyreżyserowany przez Pete’a Doctera.
Opowiada o jedenastoletniej dziewczynce imieniem Riley, której życiem kieruje pięć spersonifikowanych emocji: Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Emocje te mieszkają w centrum dowodzenia w umyśle dziewczynki i wpływają na jej reakcje na różne sytuacje życiowe.
Gdy Riley przeprowadza się wraz z rodzicami z Minnesoty do San Francisco, przeżywa kryzys adaptacyjny. Musi bowiem dostosować się do nowego środowiska. Nie jest to dla nie łatwe, tym bardziej, że piętrzą się przed nią coraz to nowe nieoczekiwane trudności.
Film eksploruje wyzwania związane z dorastaniem i zmianami w życiu. A także pokazuje, jak różne emocje współpracują, aby pomóc dziewczynce poradzić sobie z nowymi doświadczeniami.
Film jest znakomity. Nic dziwnego, że został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków i widzów. Zdobył między innymi Oscara, Złoty Glob i nagrodę BAFTA za najlepszy film animowany.
Cezary Sękalski
Syndrom kozła ofiarnego odnosi się do sytuacji, w której jedna osoba lub grupa jest niesprawiedliwie obwiniana za problemy lub niepowodzenia, których nie spowodowała. Staje się przy tym obiektem, przeciwko któremu kierowana jest przemoc grupy i jej poszczególnych członków.
Jest to mechanizm obronny, w którym prawdziwe źródło problemu jest ignorowane lub ukrywane, a winę przypisuje się „kozłowi ofiarnemu”.
W rodzinie dysfunkcyjnej dziecko pełniące rolę kozła ofiarnego może przejawiać problemy wychowawcze. Słabo się uczyć i często wdawać się w bójki, co prowadzi do obarczenia go wszystkimi problemami rodzinnymi.
W szerszym kontekście społecznym kozioł ofiarny może być pojedynczą osobą, grupą społeczną, etniczną czy religijną, która staje się obiektem zbiorowej agresji całej grupy. Agresja ta ma na celu wykluczenie ofiary, co ma przynieść grupie ulgę od napięć i problemów. Mechanizm ten występuje w różnych kulturach i społecznościach. Jego skutki mogą być bardzo szkodliwe dla osób lub grup, które zostają niesłusznie obwinione.
o. Andrzej Madej OMI (fot. cs)
Z O. Andrzejem Madejem OMI, poetą rozmawia Cezary Sękalski
A czy jest jakieś powołanie, którego nie trzeba by łączyć z poezją? W każdym powołaniu trzeba być twórczym, aby je wypełnić. Staje się to jasne dla tych, którzy choć trochę myśleli o istocie poezji…
Cezary Sękalski
Uzależnienie – ciągłe zaglądanie do smartfona, sprawdzanie co chwilę, co się dzieje w mediach społecznościowych, czy też bolesne przeżywanie braku zasięgu. „Uzależnieni od ekranu” – pod takim tytułem powstał film dokumentalny, który niedawno obejrzałem. Traktuje on o chorej zależności od smartfonów i ich zawartości.
Reżyser, Jon Hyatt pokazywał gołębia, który uzależniał się… od uderzania dziobem w przycisk. Działo się to wtedy, kiedy nie za każdym razem po uderzeniu z otworu wypadało ziarenko.
Cezary Sękalski
Style przywiązania – czym są? Jak je rozpoznać? Jak pracować nad sobą, aby zmierzać do bezpiecznego stylu przywiązania?
Miłości uczymy się w domu rodzinnym. W języku greckim ten rodzaj miłości jest określany słowem: storge.
W połowie XX wieku psycholog, John Bolwby opisał różne style przywiązania. Kształtują się w nas na skutek interakcji z matką we wczesnym dzieciństwie. Są to wzorce interakcji i zachowań w relacjach, które potem powielamy w innych dorosłych kontaktach.
(fot. cs)
Z kolei Mary Ainsworth, współpracując z Bowlbym, rozwinęła tę teorię. Wprowadziła między innymi koncepcję „sytuacji obcej” jako metody badania przywiązania u dzieci. Ich prace miały ogromny wpływ na zrozumienie, jak wczesne relacje z opiekunami wpływają na rozwój emocjonalny i interpersonalny człowieka.
Z o. Karolem Meissnerem, psychiatrą, benedyktynem, autorem wielu książek z dziedziny ludzkiej seksualności ‒ rozmawia Cezary Sękalski
‒ Dzisiejsze czasy są bardzo trudne, jeśli chodzi o wychowanie seksualne. Jak Ojciec myśli, co jest źródłem tych trudności?
‒ Myślę, że jest wiele źródeł. Źródłem wszelkich trudności moralnych jest to, że jesteśmy zranieni skutkami grzechu pierworodnego. Wyraża się to w osłabieniu woli, utrudnieniu poznania prawdy do tego stopnia, że częstokroć nieprawdę bierzemy za prawdę. To źródło jest dostrzegane wiarą. Skutki jednak ‒ skłonność do nieładu moralnego ‒ są oczywiste dla każdego.
Wstyd to uczucie, które chroni człowieka przed uprzedmiotowieniem i wykorzystaniem przez innych. Skłania nas zwykle zarówno do ukrywania własnej nagości przed wzrokiem nieuprawnionym, jak i do zatajania takich informacji o nas samych, które ktoś mógłby chcieć niecnie wykorzystać.
Istnieje jednak jeszcze inne znaczenie tego słowa. Dotyczy toksycznej odmiany tego uczucia, które niszczy człowieka i boleśnie ogranicza jego rozwój. A pojęcie to pojawia się w kontekście psychoterapii.
Pewien pacjent opowiada mi sen. Jest w bibliotece dziecięcej na jakimś spotkaniu. Po nim jednak trochę się guzdrał i nagle okazało się, że obsługa zdążyła wyjść i zamknąć budynek.
Mężczyzna poczuł wstyd i zakłopotanie, że okazał się tak roztargniony. Teraz będzie musiał do kogoś zadzwonić, zrobić komuś kłopot, aby móc wydostać się z budynku.
Najbardziej bolało go jednak w tym wszystkim to, że będzie musiał przyznać się do swojego roztargnienia. Ono wydało mu się wręcz kompromitujące. Był przekonany, że kiedy je ujawni, ktoś może źle go ocenić, źle o nim pomyśleć, wyśmiać go i odrzucić!
Samogwałt, masturbacja, czym są? Jak pomóc sobie pokonać takie tendencje w okresie dojrzewania?
Mam na imię Karolina, skończyłam już 16 lat.
Bardzo lubię miesięcznik LIST, bo jest w nim dużo artykułów, które uczą, a nawet czasem przestrzegają mnie. Dziękuję.
(fot. cs)
Ostatnio czytając artykuł: „Kiedy po pomoc przychodzi homoseksualista” natknęłam się na pewien wyraz… Jest nim „masturbacja”.
Jest to dla mnie dość przerażające słowo, a to dlatego, że uprawiam samogwałt już od niepamiętnych czasów (tylko jego forma się zmieniała).
Nawet nie pamiętam, jak to się zaczęło. Proszę o pomoc!
Już od dawna po „czymś takim” mam wyrzuty sumienia. Wiem więc, że „to” jest złe. Wiem, że „to” grzech, ale czy ciężki?
Kocham Chrystusa i to dla Niego podjęłam walkę z tym, co robię. Nie zawsze udaje mi się powiedzieć „nie” i „uciec”. Czasem tak łatwo poddaję się pokusie.
Jak skończyć z „tym” całkowicie? Czy jest to w ogóle możliwe?! Boję się, że to jest już nałóg.
Nikomu jeszcze nigdy nie odważyłam się o tym powiedzieć. Wstyd mi.
Może moglibyście w miesięczniku LIST zamieścić w najbliższym czasie jakiś artykuł, aby podpowiedzieć osobom takim jak ja, jak można z „tym” walczyć?
Proszę, pomóżcie!
Karolina
Egoizm czy altruizm?
W dzieciństwie słyszymy, że powinniśmy ustępować innym. czy nie jest to zachęta do zaniedbywania siebie?
A w życiu dorosłym mówią nam, że sami powinniśmy być dla siebie ważni.
Gdzie jest złoty środek między egoizmem a altruizmem?
Jak znaleźć równowagę między braniem i dawaniem?
Czy uszczęśliwiając siebie, poprawiam również dobrostan innych?
emocjonalny spadek
Jakie mamy wspomnienia po ojcu? Jak wygląda nasz emocjonalny spadek po nim? Niezależnie od tego, czy jeszcze żyje, czy też już nie…
Kiedy myślę o moim ojcu, przypomina mi się jedno zdarzenie z dzieciństwa. Była wolna sobota i wybrałem się na sanki na stok łagodnej górki koło cmentarza, jakieś pół kilometra od domu. Wcześniej umówiliśmy się z rodzicami, że kiedy będzie zbliżać się pora obiadu, tata przyjdzie po mnie. Jako kilkuletni malec nie miałem bowiem jeszcze zegarka i trudno było mi zorientować się w czasie.
Tak też się stało. Po południu z daleka dostrzegłem brązowy, zimowy płaszcz taty. Później z dumą siedziałem na sankach, które ciągnął w kierunku domu.
Sekty. Jak je rozpoznać? Kto jest podatny na werbunek? Jakie są metody psychomanipulacji? Gdzie szukać pomocy?
Z ks. dr. Romanem Pindlem, biblistą (obecnie ordynriuszem diecezji bielsko-żywieckiej) rozmawia Cezary Sękalski
Wydaje mi się, że głęboką przyczyną jest kryzys rodziny. Chodzi tutaj przede wszystkim o nieobecność ojca. W społecznościach zachodnich istnieje jeszcze słaba więź z matką, natomiast ojciec jest psychicznie nieobecny. To znaczy, nie ma go fizycznie, bo albo odszedł, a przyszedł ktoś inny, obcy. Albo też, jak to jest u nas bardzo często, ojciec jest alkoholikiem, mocno skonfliktowanym z matką lub też unikający zajęcia pozycji ojca. Za tym idzie w relacji religijnej wypaczenie obrazu Boga Ojca. Bóg w nie do końca uświadomionym przeżywaniu otrzymuje rysy mojego ojca. W relacjach międzyludzkich pojawia się postawa kontestacji wszelkiego autorytetu […]. Młody człowiek łatwo daje się poprowadzić przez swojego rówieśnika, przywódcę grupy, twórcę subkultury, idola, z którym może się utożsamić. Wreszcie przez guru.
Warsztaty z duchowości codziennej aktywności stanowiące część kursu służebnego przywództwa prowadzę na KUL-u od 2005 roku. Epidemia Covid-19 sprawiła, że drugą część tych zajęć musiałem przeprowadzić w formie e-learnigowej.
Wymusiło to formę weryfikacji uczestnictwa słuchaczy w postaci pracy zaliczeniowej. Dzięki temu mogła powstać niniejszy post na mojej stronie z fragmentami tych wypowiedzi.
I tak potwierdza się istotna zasada duchowości i psychoterapii, że pozytywnie przepracowane ograniczenia stają okazją do nowej kreatywności…
Słuchaczom dziękuję za zgodę na publikację fragmentów ich wypowiedzi.
Temat zajęć „Duchowość codziennej aktywności” jest dosyć zagadkowy. Na początku nie zdawałem sobie sprawy z jego powagi. Okazało się jednak, że słuchając i czytając materiały natrafiłem na kilka bardzo ważnych kwestii, które nie tylko poruszyły moje serce, ale też skłoniły do konkretnych decyzji. Oby trwałych.
Cezary Sękalski
Zespół Aspergera. Jak go zdiagnozować? Historia ta zaczęła się niewinnie. Chłopiec otrzymuje pierwsze w swoim życiu buty, na których widnieje literka A. To przykuwa jego uwagę. Co kryje się za tak intrygującym znakiem? Mama uradowana tym, że dziecko wykazuje w tak młodym wieku takie zainteresowanie, podsyca i podtrzymuje jego pasję…
(fot. cs)
„Dalej były pozostałe litery, książeczki z alfabetem, plastikowe literki na magnesy we wszystkich możliwych kolorach i kształtach sumiennie wykupywane z przeróżnych sklepów w naszym mieście – opisuje Bożena Chrostowska. – Literki układane z kredek, wycinane z jabłek i chleba, wyławiane z zupy, bo kiedy kawałek marchewki połączył się z ułamkiem pietruszki dziwnym biegiem wyobraźni, to była literka T”.
Kiedy chłopiec miał dwa lata wpadła mu w ręce rosyjska książeczka. Zaczęła się pasja z kolejnym, tym razem rosyjskim alfabetem. Potem przyszedł czas na… alfabet grecki.
Uzależnienie od Internetu? Czy istnieje coś takiego? Obejrzałem na ten temat ciekawy film dokumentalny: „Dzieci sieci – uzależnieni od Internetu”. Opowiadał o ośrodkach terapii uzależnień w Chinach. Nie leczy się tam jednak nastoletnich alkoholików czy narkomanów, tylko uzależnienie od gier komputerowych. Do dziś otworzono takich placówek aż 400.
(fot. cs) (więcej…)
Czas wolny, jak spędzają go dziś dzieci?
Słuchałem na ten temat południowej audycji w Trójce z udziałem słuchaczy. Dariusz Bugalski zadał w niej pytanie: Czy potrafimy dzieciom dać prawdziwe wakacje? Oto pytanie, które z powodzeniem można podjąć w wielu rodzinach. Terapia rodzin także mogłaby przebiegać wokół podobnych kwestii.
Wiele głosów słuchaczy szło po linii refleksji, jakie zawarłem w tekstach o pędzie życia. Odzwierciedlały również poważną zmianę kulturową, jaka dokonała się w Polsce w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Można ją streścić w następujących punktach.
(fot. cs)
Czym jest slow life? Czy życie w nieustannym pędzie nam służy? Jak wyprząc się z kieratu, kiedy staje się on nie do zniesienia? Jak znaleźć czas dla siebie?
Obejrzałem ciekawy dokument: „Jak uratować rodzinę”. Opowiada on o tym, jak trzy rodziny z Australii poprosiły coacha z Londynu, Carla Honore’a o pomoc w zmianie modelu funkcjonowania. Ich bolączką był nadmierny pęd życia i poczucie, że nie mają czasu dla siebie.
(fot. cs) (więcej…)
kom.: 662 050 188
Jeśli nie mogę odebrać, proszę o smsa.
Nr konta:
51 1020 2892 0000 5102 0576 3034
Możliwa płatność Blikiem
Formularz kontaktowy: