Motyle w brzuchu czy poświęcenie?
Miłość to motyle w brzuchu czy poświęcenie? Jak przejść od komedii romantycznej do żyli długo i szczęśliwie?
Z dr. Cezarym Sękalskim rozmawia Patrycja Michońska.
Audycja walentynkowa Radia Plus. 14.02.22
Miłość to motyle w brzuchu czy poświęcenie? Jak przejść od komedii romantycznej do żyli długo i szczęśliwie?
Z dr. Cezarym Sękalskim rozmawia Patrycja Michońska.
Audycja walentynkowa Radia Plus. 14.02.22
Duchowość codziennej aktywności to droga do wyznaczonego celu. Nieraz przychodzi nam podążać dosyć chybotliwą drogą i trzeba mieć sporo umiejętności, aby podążać prosto do wyznaczonej mety.
Co dwa lata przygotowuję opis zajęć: Kurs przywództwa służebnego – duchowość codziennej aktywności, jakie kolejny raz poprowadzę na Podyplomowych Studiach z Duchowości Katolickiej na KUL-u.
(fot. cs)
Samorealizacja, czym jest? Do poszukiwań na ten temat zainspirowało mnie zdanie: „Każda osoba myśląca ma potrzebę czucia się potrzebnym”, które usłyszałem ostatnio w filmie Stanleya Kubricka „Odyseja Kosmiczna 2001”. Pomyślałem sobie, że to dobry punkt wyjścia do refleksji. Może ona dać odpowiedź na pytanie: Jak znaleźć swoje miejsce nie tylko w kosmosie, ale i we własnym życiu oraz w relacji do świata?
Cezary Sękalski
Mężczyzna, kim jest? Jak odróżnić go od chłopca? Czy istnieje jakaś męska inicjacja?
Na szczycie góry dwóch mężczyzn siłuje się na rękę. – Może się spróbujemy? – pyta zwycięzca przewodnika w góralskim kapeluszu, który stoi obok. Mężczyzna kręci przecząco głową. Nie ma czasu na taką chłopięcą rywalizację. – Czas wracać! – dodaje przy tym, bo bacznie obserwuje zmiany pogodowe. Jest przecież odpowiedzialny za grupę, którą prowadzi.
(fot. cs) (więcej…)
Kryzys półmetka, czym jest? Bolesna granica może stać się dla człowieka mocnym impulsem do rozwoju. Przekleństwo staje się błogosławieństwem, jeśli podejdzie się do niego w sposób dojrzały…
O awansach, granicach i kryzysie półmetka z Elżbietą Sujak rozmawia Cezary Sękalski
(fot. cs) (więcej…)
Letni numer „Życia Duchowego” ujmuje sumienie z różnych stron. Zawiera mój artykuł napisany z perspektywy psychoterapeuty i teologa duchowości.
Zaczyna on się tak:
Pacjent zgłosił się do mnie do gabinetu z problemami życiowymi. Obok innych tematów nagle opowiada o swoich częstych wypadach ze znajomymi na piwo. „Ile razy w tygodniu zdarzają się takie wyjścia? – pytam. – Ile spożywa pan wtedy alkoholu?”. Po uzyskaniu odpowiedzi w żaden sposób tego nie komentuję. Na etapie wywiadu zwykle bowiem ograniczam się tylko do zbierania informacji. Tydzień później, na drugiej konsultacji mężczyzna zwierza się, że po naszym pierwszym spotkaniu postanowił ograniczyć swoje zakrapiane spotkania. „Dlaczego pan to zrobił? – pytam. – Przecież ja w żaden sposób nie sugerowałem panu, czy to jest dobre, czy złe”. „Pana pytania zmusiły mnie do refleksji nad tym, co robię – odpowiedział. – Czy to mi służy, czy nie. Uznałem, że tamte spotkania to była jednak forma ucieczki od moich bieżących problemów. Nic sensownego na dłuższą metę z tego nie wynika…”.
Używając terminologii Zygmunta Freuda, można powiedzieć, że w pacjencie uruchomiło się ego reflektujące. Ono uzdolniło go do rezygnacji z ulegania impulsom ze sfery id. Tym, którymi rządzi zasada dążenia do przyjemności.
Warsztaty z duchowości codziennej aktywności stanowiące część kursu służebnego przywództwa prowadzę na KUL-u od 2005 roku. Epidemia Covid-19 sprawiła, że drugą część tych zajęć musiałem przeprowadzić w formie e-learnigowej.
Wymusiło to formę weryfikacji uczestnictwa słuchaczy w postaci pracy zaliczeniowej. Dzięki temu mogła powstać niniejszy post na mojej stronie z fragmentami tych wypowiedzi.
I tak potwierdza się istotna zasada duchowości i psychoterapii, że pozytywnie przepracowane ograniczenia stają okazją do nowej kreatywności…
Słuchaczom dziękuję za zgodę na publikację fragmentów ich wypowiedzi.
Temat zajęć „Duchowość codziennej aktywności” jest dosyć zagadkowy. Na początku nie zdawałem sobie sprawy z jego powagi. Okazało się jednak, że słuchając i czytając materiały natrafiłem na kilka bardzo ważnych kwestii, które nie tylko poruszyły moje serce, ale też skłoniły do konkretnych decyzji. Oby trwałych.
Zakochanie to stan, który rozpoczyna się od fascynowana osobą płci przeciwnej.
Proces ten rusza pełną parą, kiedy obiekt uczuć pozytywnie odpowiada na zaloty i zaczyna się tzw. chodzenie ze sobą. Dwie osoby spędzają ze sobą coraz więcej czasu. Rozmawiają, długo patrzą sobie w oczy. A nawet trzymają się za ręce. A kiedy ukochanego lub ukochanej nie ma w pobliżu, potrafią długo tęsknie wpatrywać się w jego/jej fotografię… W ten sposób chociaż myślami chcą być przy niej/nim. Jeśli z jakichś powodów nie jest to możliwe w danej chwili w realu.
(fot. cs)
Czym jest storytelling? Jest to forma marketingu oparta na opowieści, która przywiązuje klienta do marki.
Na pewno bywa dobre i złe jego zastosowanie. Złe jest wtedy, kiedy stanowi rodzaj manipulacji i zawiera liczne przekłamania. W końcu nie trudno znaleźć opowieści o tym, że ktoś zażył jakiś środek i nagle pozbył się wszelkich życiowych dolegliwości. Kiedy kolejni klienci stwierdzą, że była to tylko mistyfikacja, utrata zaufania do producenta staje się bezpowrotna.
(fot.cs)
Cezary Sękalski
Poczucie bycia u siebie. Czym ono jest? Jak można je określić? Co sprawia, że miejsce, w którym jesteśmy, zaczyna być naprawdę nasze?
Jakiś czas temu spotkałem się ze znajomym małżeństwem. Podczas rozmowy świeżo upieczony tata trzeciego dziecka wspomniał, że idąc ulicą Szewską w Krakowie, poczuł, że jest u siebie, a Kraków to jego miasto.
(fot. cs) (więcej…)
Czym jest slow life? Czy życie w nieustannym pędzie nam służy? Jak wyprząc się z kieratu, kiedy staje się on nie do zniesienia? Jak znaleźć czas dla siebie?
Obejrzałem ciekawy dokument: „Jak uratować rodzinę”. Opowiada on o tym, jak trzy rodziny z Australii poprosiły coacha z Londynu, Carla Honore’a o pomoc w zmianie modelu funkcjonowania. Ich bolączką był nadmierny pęd życia i poczucie, że nie mają czasu dla siebie.
(fot. cs) (więcej…)
Konferencja „Psychoterapia osób duchownych i zakonnych” okazała się sukcesem. Wzięło w niej udział dobrze ponad 200 uczestników. Aulę wykładową Uniwersytetu Papieskiego zapełniły osoby w różnobarwnych habitach, koloratkach, garsonkach i garniturach. W ten sposób ujawnił się pełny przekrój społeczny i ekumenizm zarówno wewnątrz, jak i nazewnątrzkościelny.
Organizatorzy podkreślali, że to pierwsza tego typu konferencja w Polsce. A na koniec wspominali z satysfakcją, że na rzadko której tylu słuchaczy pozostaje do samego końca.
(fot. cs)
Ostatnio w mediach powraca pytanie: czy psychoterapia jest szkodliwa dla duchowości?
A to na rynku pojawia się książka o tym, jakoby „psychologia miała zastępować religię”. A to nawrócony psycholog chrześcijański spowiada się publicznie z tego, jak w latach 60. XX wieku przyczyniał się w Stanach Zjednoczonych do rozpadu żeńskiego zgromadzenia poprzez „eliminację sumienia” zakonnic w procesie psychoterapii…
Ja uważam, że psychoterapia może być dobra lub zła, tak jak dobre lub złe może być żywienie.
(fot. cs) (więcej…)
W necie znalazłem informację o filmie „Ignacy Loyola”. Skusiło mnie czy raczej było to natchnienie (?)… W każdym razie wybrałem się do kina.
Decyzja ta była obarczona pewnym ryzykiem. Dystrybutor niewielki, kino studyjne. A filmy religijne nie zawsze artyzmem dorównują tematowi, jaki podejmują. Moja niepewność była tym większa, że postać św. Ignacego dobrze jest mi znana. Napisałem nawet doktorat na temat jego Ćwiczeń duchowych. Łatwo mógłbym albo natknąć się na coś, co już wiem, albo znaleźć bolesne odstępstwo od znanych mi faktów historycznych.
Przewodnik duchowy? Kto to taki? Obejrzałem na ten temat film Andrieja Tarkowskiego „Stalker”.
Genialny i ciągle aktualny choć powstał szmat czasu temu, bo w 1979 roku.
Co ciekawe, niektóre elementy jego przesłania jeszcze się po latach wyostrzają.
Kiedy uświadomimy sobie, że film powstał w głębokiej komunie, w ZSRR, nagle jaśniejszy staje się sens wszystkich ukrytych w nim metafor. Potwierdza się także myśl, że w tamtych czasach konwencja science fiction wydawała się najlepsza. Przekazywała bowiem treści, których wypowiedzenie wprost było surowo wzbronione.
(Mt 1,18-24)
Jezus był nieślubnym dzieckiem. Przynajmniej do momentu uznania Go przez Józefa. A ten, aby płodność duchowa stała się jego udziałem, musiał przejść głęboką duchową przemianę od mężczyzny do ojca. Taka metanoja to przejście.
Komentarz do Ewangelii: (Mt 1,1-17)
Jezus nie był potomkiem Dawida ani Abrahama w znaczeniu dosłownym. A tak na pierwszy rzut oka zdaje się przedstawiać Go rodowód z przytoczonej Ewangelii. Wynika to z semickiego sposobu myślenia, według którego następujące po sobie pokolenia łączy specyficzny i niepowtarzalny przekaz generacyjny.
Poszukiwanie siebie. Czym jest? Przeczytałem na ten temat świetny wywiad Bogdana Frymorgena z RMF-u ze Stingiem. Kilka sformułowań artysty jest mi szczególnie bliskich. Sting mówi np.: „musimy stać się emigrantami, by odnaleźć siebie i swoją muzykę” i zdanie to okazuje się niesamowicie uniwersalne.
Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg.
(2 Kor 9, 6-7)
„Radosnego dawcę miłuje Bóg”. Święty Paweł był genialnym psychologiem. W swoim tekście najpierw pokazuje, że efekty naszej pracy zależą od naszych zamierzeń. A zatem istotne jest to czy nasze plany są ambitne czy nie i od stopnia zaangażowania w ich realizację.
Sens życia w ujęciu wiedeńskiego psychiatry i psychoterapeuty, twórcy logoterapii, Wiktora Emila Frankla. „Ostatecznie życie sprowadza się do wzięcia na siebie odpowiedzialności za znalezienie właściwego rozwiązania problemów i zadań, jakie stale stawia ono przed każdym z nas. Zadania te, a co za tym idzie również sens życia, są różne dla różnych ludzi i sytuacji.
(fot.: www.logotherapyinstitute.org) (więcej…)
kom.: 662 050 188
Jeśli nie mogę odebrać, proszę o smsa.
Nr konta:
51 1020 2892 0000 5102 0576 3034
Możliwa płatność:
Formularz kontaktowy: