• Start
  • O mnie
    • Psychoterapeuta
    • Trener rozwoju osobistego i wykładowca
    • Moje książki
    • Bibliografia naukowa i publicystyczna
  • Psychoterapia Kraków online
    • Psychoterapia indywidualna
    • Terapia małżeńska i par
  • Blog
  • Szkoła dobrych relacji
  • Psychoedukacja
  • Przywództwo służebne
  • Duchowość
  • Wystąpienia w mediach
  • Newsletter
  • Kursy
  • Kontakt
  • Start
  • O mnie
    • Psychoterapeuta
    • Trener rozwoju osobistego i wykładowca
    • Moje książki
    • Bibliografia naukowa i publicystyczna
  • Psychoterapia Kraków online
    • Psychoterapia indywidualna
    • Terapia małżeńska i par
  • Blog
  • Szkoła dobrych relacji
  • Psychoedukacja
  • Przywództwo służebne
  • Duchowość
  • Wystąpienia w mediach
  • Newsletter
  • Kursy
  • Kontakt
Wstyd
19 sierpnia 2023

wstyd

Wstyd to uczucie, które chroni człowieka przed uprzedmiotowieniem i wykorzystaniem przez innych. Skłania nas zwykle zarówno do ukrywania własnej nagości przed wzrokiem nieuprawnionym, jak i do zatajania takich informacji o nas samych, które ktoś mógłby chcieć niecnie wykorzystać.

Istnieje jednak jeszcze inne znaczenie słowa: wstyd. Dotyczy toksycznej odmiany tego uczucia, które niszczy człowieka i boleśnie ogranicza jego rozwój. A pojęcie to pojawia się w kontekście psychoterapii. 

Symboliczny sen

Pewien pacjent opowiada mi sen. Jest w bibliotece dziecięcej na jakimś spotkaniu. Po nim jednak trochę się guzdrał i nagle okazało się, że obsługa zdążyła wyjść i zamknąć budynek.

Mężczyzna poczuł wstyd i zakłopotanie, że okazał się tak roztargniony. Teraz będzie musiał do kogoś zadzwonić, zrobić komuś kłopot, aby móc wydostać się z budynku.

Najbardziej bolało go jednak w tym wszystkim to, że będzie musiał przyznać się do swojego roztargnienia. Ono wydało mu się wręcz kompromitujące. Był przekonany, że kiedy je ujawni, ktoś może źle go ocenić, źle o nim pomyśleć, wyśmiać i odrzucić!

 

 

Przy analizie tego snu w gabinecie psychoterapeutycznym wracaliśmy do sytuacji, w których pacjent doświadczył w dzieciństwie jakiejś porażki. Coś mu nie wyszło, z czymś sobie nie poradził, a jego bliscy nie pomogli mu. Nie udzielili wsparcia i nie sprawili, aby pomimo potknięcia przestał siebie odrzucać. Aby znalazł sposób na pozytywne wyregulowanie swoich negatywnych emocji. Tak przynajmniej pisze o wstydzie Patricia A. De Young w książce „Terapia chronicznego wstydu”.

Wstyd w ujęciu psychoterapeutycznym

Według niej wstyd „to rozpad ja w relacji z rozregulowującym innym” (por. s. 48).

Sekwencja zdarzeń jest następująca. Dziecko zderza się z wymaganiem, z którym nie potrafi sobie poradzić. A przez to doświadcza emocjonalnego bólu porażki.

Sprawia to, że ma poczucie zawodu, rozczarowania sobą, złości na siebie, frustracji i smutku. Bardzo potrzebuje wtedy dorosłego (ojca, matki, wychowawcy), który potrafi z nim empatyzować. Pocieszy go, uruchomi pozytywną narrację, która wyprowadzi daną osobę z poczucia beznadziejności.

I wcale nie oznacza to zaprzeczania porażce. Takie zachowanie mogłoby prowadzić do wzmacniania tendencji narcystycznych albo do szukania winnego własnych niepowodzeń zawsze na zewnątrz.

Chodzi raczej o realistyczne towarzyszenie sfrustrowanemu dziecku. By potrafiło dźwignąć swoje potknięcie i wrócić do równowagi wewnętrznej.

Może to być np. komunikat: „nie martw się! Wprawdzie teraz ci nie wyszło, ale jak popracujesz nad sobą, dasz radę! Masz jeszcze czas na przekraczanie słabości! Wierzę, że ci się uda!”.

Taki komunikat pomaga rozdzielić konkretne zachowanie dziecka, które okazało się niewystarczające od samooceny osoby, która nie powinna być negatywna.

Wtedy dziecko może skupić się na samym zachowaniu. Wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i przebić się do nadziei, że w wyniku kolejnych prób i ćwiczeń, może uzyskać sukces.

Pomijam tu przypadki, w których należałoby raczej sugerować zmianę konkurencji, w jakiej się występuje…

Rozregulowujący inny

Kiedy dziecko napotyka jednak na „rozregulowującego innego”, wtedy pozostaje samo ze swoją trudnością. Wtedy jakieś pojedynczy błąd albo zaniedbanie zaczyna powodować rozpad ja, bo powoduje negatywną samoocenę i narusza poczucie własnej wartości.

De-regulujący inny może działać na różne sposoby. Może pogłębiać samoudręczenie dziecka w obliczu porażki, np. krytykując go, odrzucając, wyśmiewając. I takie zranienia są najdotkliwsze, pozostawiają bowiem najgłębsze spustoszenie. Pozbawiają tarczy ochronnej przed różnorakimi przyszłymi porażkami, które w życiu każdego człowieka bywają nieuchronne.

Opiekun może jednak również pozostawać obojętny wobec porażki i cierpienia dziecka. I zamiast okazać wsparcie, może pozostawać na poziomie komunikatu, że sam musi sobie z tym poradzić: „Mamusia ci nie pomoże!”

Rozpad ja

Rozpad ja jest dotkliwy. Powoduje cierpienie związane z samobiczowaniem się i samoodrzuceniem, które trudno znieść.

Dziecko nie potrafi bowiem obiektywnie ocenić swojej porażki, choćby z perspektywy psychologii rozwojowej czy statystycznej (innym przecież też coś takiego się zdarza).

Ma natomiast poczucie totalnej kompromitacji i klęski. Ona staje się odtąd niejako częścią jego własnej tożsamości. „Jestem nieudacznikiem” – zaczyna o sobie myśleć i jest to bardzo ograniczająca rozwój myśl.

Bywa też, że jest to tak trudne do zniesienia, że taka osoba zaczyna izolować ten afekt, tłumić go i starać się od niego uciec jak najdalej.

Może wtedy zaprzeczać swojej porażce albo tworzyć sobie alternatywną narcystyczną tożsamość, w którą zaczyna uciekać, aby nie cierpieć z powodu własnych słabości.

Tak dokonuje się rozszczepienie. Sprawia, że ja zaczyna być podzielone, jak dwie strony jednego medalu. Jak dwie sprzeczności w jednym bycie, które trudno scalić i ze sobą pojednać.

Ratunek

Jedyny sposób na ratunek to nauczyć się wydobywać z toksycznego samoodrzucenia w przypadku porażki. Starać się konstruktywnie ją ocenić. Raczej jako potknięcie na drodze rozwoju, niż jako dyskwalifikujący blamaż, który całkowicie przekreśla daną osobę.

Istotna w tej wewnętrznej pracy jest umiejętność oddzielenia osoby od czynu. Toksyczny wstyd powoduje bowiem poznawczą deformację, która niejako zjednuje ocenę osoby z oceną jej czynu. „Ponieważ to zrobiłeś, jesteś beznadziejny” – zdaje się sączyć w myślenie ten jad, który dotkliwie zaburza obraz rzeczywistości.

W rzeczywistości żaden nawet najgorszy czyn nie jest w stanie całkowicie zdegradować osoby i pozbawić jej jakiejkolwiek wartości. Oto główne przesłanie zarówno dobrej nowiny o człowieku, jak również podstawa antropologii personalistycznej. Jej podstawę stanowi zaś akceptacja siebie.

Przynosi ona drogę wyzwolenia. Czyn można a nawet nieraz należy potępić, choć należałoby też uznać przy tym różne jego psychologiczne uwarunkowania. Uznanie, jednak, że mnie on nie przekreślił i że moja osoba to co coś więcej, może otworzyć mi drogę do przebaczenia sobie. Daje też możliwość odwołania się do tych wartości we mnie, które są niezbywalne dla każdej osoby ludzkiej. I  to jest droga do przepracowania i pokonania chronicznego wstydu. A może się ona dokonywać zarówno w oparciu o osobistą pracę, jak i w gabinecie psychoterapeutycznym.

 

FacebookLinkedIn
Share

Psychoedukacja

dr Cezary Sękalski
Psychoterapeuta, trener rozwoju osobistego, teolog duchowości. Specjalizuje się w terapii indywidualnej w nurcie psychodynamicznym i poznawczo-behawioralnym oraz w pracy z parami i rodzinami w nurcie systemowym i integratywnym.

You might also like

Samogwałt – co z tym zrobić
18 lipca 2023
Psychomanipulacja a zdrowa religijność
20 kwietnia 2023
Nasze ciało do nas mówi
10 marca 2023


  • Zapraszam do kontaktu

    kom.: 662 050 188

    Jeśli nie mogę odebrać, proszę o smsa.

    Nr konta:
    51 1020 2892 0000 5102 0576 3034

    Możliwa płatność:

    Menu

    Formularz kontaktowy:

    • Najczęściej czytane posty

      • Zimny chów i dzieci 10.9k views
      • Miłość według ks. Karola Wojtyły 2.7k views
      • Znaki zodiaku a osobowość 2.2k views
      • Plotka czyli słowo zabija albo daje życie 2k views
      • Więzi w małżeństwie, jak je budować? 1.6k views
      • Psychoterapia osób duchownych i zakonnych 1.4k views
      • Rutyna w małżeństwie 1.3k views
      • Aborcja – krajobraz po 1.2k views
      • Zakochanie, czyli chemia miłości 1.1k views
      • Siła słabości i porucznik Columbo 1.1k views
      • Niezgodność charakterów 1k views
      • Zdrowie psychiczne a duchowość 0.9k views
      • 12 kroków do uzdrowienia 816 views
      • Seksualność – dar czy zniewolenie? 805 views
      • Potrzeby psychiczne a bieda 804 views
      • Przekaz generacyjny 802 views
      • Nadzieja – jak ją w sobie obudzić? 684 views
      • Tabletki uspokajające na własną rękę 664 views
      • Rodowody 630 views
      • Slow life – remedium na nadmierny pęd życia 522 views
    • Szkoła Dobrych Relacji - jedno kliknięcie = dostęp do codziennych inspiracji

    • Tagi

      Cezary Sękalski (16) coaching (15) depresja (16) dojrzałość (17) duchowni (18) duchowość (31) film (12) kobieta (11) konflikt (11) kryzys (40) kryzys małżeński (14) lęk (10) małżeństwo (19) mistrzowie (18) motywacyjne (25) motywujące (24) muzyka (9) ojciec (9) ojcostwo (10) polecane lektury (14) porozumienie (8) powołanie (30) praca (19) praca nad sobą (43) przebaczenie (10) psychologia i duchowość (24) psychoterapeuta kraków (29) psychoterapeuta małżeński kraków (17) psychoterapia (28) psychoterapia i duchowość (12) psychoterapia kraków (42) psychoterapia par kraków (17) relacje (21) rozwój osobisty (24) seks (11) seksualność (12) sens (12) stres (9) terapia par (10) terapia rodzin (11) trauma (9) wolność (14) wychowanie (15) wywiad (21) żałoba (10)

    • Start
    • O mnie
      • Psychoterapeuta
      • Trener rozwoju osobistego i wykładowca
      • Moje książki
      • Bibliografia naukowa i publicystyczna
    • Psychoterapia Kraków online
      • Psychoterapia indywidualna
      • Terapia małżeńska i par
    • Blog
    • Szkoła dobrych relacji
    • Psychoedukacja
    • Przywództwo służebne
    • Duchowość
    • Wystąpienia w mediach
    • Newsletter
    • Kursy
    • Kontakt
    2015 © Copyright Cezary Sękalski Psychoterapia. Designed by Webdawid