Jak rozpoznać czy dana grupa religijna prezentuje zdrową czy zaburzoną religijność? Podstawowym uniwersalnym kryterium jest chyba to, czy prowadzi człowieka do autentycznego rozwoju. Czy jest w niej wolność wewnętrzna? Czy też w jakiś sposób ją ogranicza wdrukowując w swoich adeptów różne lęki?
(fot. cs)
Nie chodzi tu oczywiście o wolność w sensie absolutnym ani o wolność „od wartości” czyli swawolę. Ale o „wolność dziecka Bożego”, o której mówił św. Paweł. „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść” (1 Kor 6, 12 a).
Między presją a wolnością
Jeśli jakaś osoba natrafia na kierownika duchowego, który chce wywierać presję na jej osobiste decyzje życiowe, taka „pomoc duchowa” zaczyna być dwuznaczna. Dotyczy to zwłaszcza wyboru powołania, który powinien odbywać się w pełnym poszanowaniu osobistej wolności.
Święty Ignacy Loyola pisze, że w takim przypadku kierownik duchowy winien być, „jak języczek u wagi, niech dozwoli Stwórcy działać bezpośrednio ze swoim stworzeniem, a stworzeniu ze swoim Stwórcą i Panem” (ĆD, 15).
A nieraz spotykałem osoby, którym ktoś kiedyś zasugerował wybór konkretnego powołania. Podpierał się przy tym rzekomym autorytetem Bożej inspiracji. Później dana osoba lata całe musiała zmagać się z poczuciem winy, że nie wypełniła Bożego nakazu i okazała się niewierna…
Kierownik duchowy, spowiednik czy lider grupy nie może usiłować wchodzić w Boże kompetencje. Jego pomoc powinna zmierzać jedynie do tego, aby pomóc podopiecznemu spotkać się z Bogiem osobiście. Otworzyć się na Jego prowadzenie. Bez różnorakich zniekształceń Jego obrazu. A zatem wolność wewnętrzna w tej relacji jest bardzo istotna.
Neutralność światopoglądowa w psychoterapii
Psychoterapia, z kolei stanowi pomoc psychologiczną w przekraczaniu różnorakich emocjonalnych ograniczeń. Ona domaga się istotnego kryterium profesjonalizmu, jakim jest zachowanie neutralności światopoglądowej.
Jeśli psychoterapeuta ma naprawdę pomóc pacjentowi, musi przyjąć rolę kogoś, kto jedynie wspiera go w procesie coraz lepszego rozumienia samego siebie i własnych mechanizmów psychologicznych.
Wyklucza to jakiekolwiek wysiłki wpływania na decyzje klienta i usilne nakłanianie go do czegokolwiek. A zatem kryterium prowadzenia pacjenta do dobrze rozumianej wolności i jest tu również obowiązujące.
Temat psychomanipulacji z poprzedniego wpisu okazał się na tyle nośny, że zostałem zaproszony do Radia Nowohuckiego na nagranie audycji na ten temat. Rozmawialiśmy o tym, czym jest psychomanipulacja i jak ją rozpoznać. Jak dokonuje się w różnych grupach destrukcyjnych i czy można ją spotkać także we wspólnotach kościelnych?
Premiera audycji: 2 grudnia 2015 o godz. 19.00.
Zapraszam.