Cezary Sękalski
Psychologia i duchowość. Przeciwieństwa czy dwie strony medalu? Jak znaleźć równowagę między tymi sferami? Czym się różnią? W czym ich wzajemne spojrzenia mogą być pomocne?
XX wiek przyniósł wielką debatę na temat stosunku psychologii do religii. Duża część psychiatrów, psychologów i terapeutów niejednokrotnie przekraczało swoje kompetencje, absolutyzując własną dziedzinę.
Wychodząc od jej założeń posuwali się do krytycznej oceny wielu chrześcijańskich poglądów religijnych i moralnych. Stąd Kościół przez kilka dziesięcioleci zachowywał duży dystans wobec psychologii. Z czasem jednak część psychologów zrewidowało swoje nazbyt radykalne poglądy. A nawet pojawili się tacy, którzy zaczynali mówić wprost o „duchu stłumionym w psychologii” i szukać dróg pojednania między tą dziedziną wiedzy i religią.
Wreszcie nastąpił najbardziej twórczy etap dialogu między Kościołem i psychologami. Zaowocował on próbami stworzenia syntezy między religijnymi poglądami na świat i człowieka, a zdrową psychologią. Dzięki temu dialogowi psychologia i duchowość mogą się wzajemnie wspierać. I właśnie w ten nurt wpisuje się książka kapłana i terapeuty Martina H. Padovaniego.
Poradnik psychologiczny?
Sam tytuł sugerowałby, że jest to kolejny poradnik psychologiczny. Czytelnik miałby w nim znaleźć odpowiedzi na pytanie, jak wejść w świat własnych zranień emocjonalnych i jak próbować je uzdrawiać. Tak jednak nie jest.
Autor stara się raczej ukazać różne stereotypy religijne, które bardziej przeszkadzają niż pomagają w duchowym wzroście chrześcijanina. Znalazły one nawet w psychologii swój opis, jako przyczyny tzw. nerwicy eklezjogennej.
Twórczy dialog
Okazuje się zatem, że twórczy dialog, jaki może prowadzić ze sobą psychologia i duchowość, jest bardzo pomocny w oczyszczeniu religijności z różnych nie zawsze prawdziwych i słusznych naleciałości. Psychologia ma wiele narzędzi do opisu ludzkiej emocjonalności. Duchowość z kolei nie traci z oczu celu życia człowieka i proponuje mu konkretne drogi wewnętrznego rozwoju.
Na przestrzeni 27 lat kapłaństwa i 19 lat pracy w poradnictwie psychologicznym Martin Padovani niejednokrotnie spotykał się z wieloma nieprawdziwymi poglądami religijnymi swoich podopiecznych. Zbiera je zatem na kartach swojej książki i stara się je omówić. Robi to po to, aby osoby początkujące na duchowej drodze nie wpadały w podobne pułapki. „Wypaczone obrazy Boga są nie tylko błędne teologicznie, ale mogą prowadzić do nerwicy” (s. 25-26) – stwierdza. I w kolejnych rozdziałach książki stara się wypunktować różne szerzące się błędy.
Błędy początkujących
Zalicza do nich: bezrefleksyjne przykładanie kategorii woli Bożej do wszystkich życiowych nieszczęść i kataklizmów. Uznawanie gniewu za wadę nawet w sytuacjach, gdy jest on uzasadniony. Mylenie przebaczenia z koniecznością zapominania odniesionej krzywdy itp. Pisze także o konieczności samoprzebaczenia, o chorym i zdrowym poczuciu winy. O różnicy między samokrytycyzmem a samopotępieniem, czy też o potrzebie afirmacji własnej osoby.
W każdym rozdziale Padovani z jednej strony ukazuje błędny pogląd i jego wpływ na życie duchowe człowieka. Z drugiej zaś pogląd chrześcijański, który zgodny jest z odkryciami współczesnej psychologii.
Jeśli zatem ktoś ma potrzebę bliższego przyjrzenia się własnej religijności i sprawdzenia, czy nie ma w niej jakichś ukrytych błędnych poglądów, książka ta może być w tym wielką pomocą.
Martin H. Padovani, Uleczyć zranione uczucia. Jak przezwyciężyć trudności życiowe?, przeł. A. Koziarz-Kotula, Wydawnictwo WAM, Kraków 2006, ss. 132.
Recenzja ukazała się w kwartalniku “Życie Duchowe”.