Jan Paweł II – wsłuchany w człowieka
Cezary Sękalski
Kiedy patrzę na historię życia Karola Wojtyły, najbardziej uderza mnie jego zdolność słuchania drugiego.
Była ona widoczna już od samego początku jego kapłaństwa. „Człowiek jest drogą Kościoła” – napisał w swojej pierwszej encyklice, ale przecież już znacznie wcześniej w każdym napotkanym człowieku dostrzegał jakąś niezwykłą wartość. Szukał go wszędzie i dla niego gotów był przekraczać skostniałe konwenanse. To dlatego wyjeżdżał z młodzieżą w góry i na kajaki, choć takiej formy nie przewidywało ówczesne duszpasterstwo. Dla młodych odprawiał Msze Święte nad jeziorami, choć krzyż zmontowany z kajakowych wioseł mógłby budzić oburzenie niejednego liturgisty… Dla nich został „Wujkiem Karolem”, choć tradycyjnie mógłby pozostać przy tytule księdza. (więcej…)